piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 6

„Niestety, oboje wiemy, że nie jestem cierpliwym człowiekiem”

Kiedy wreszcie się obudziłam, pierwszą rzeczą jaką poczułam był ból. Jęk opuścił moje usta, kiedy próbowałam w pełni otworzyć oczy. Moje usta były suche.
Teraz byłam w pełni świadoma mojego otoczenia. Wszystko wróciło: Eric, Justin, kawa, igła, ciemność. Słaby płacz opuścił moje usta. Byłam w dużym pokoju, gdzie było dużo miejsca do poruszania się. Byłam na wielkim, królewskim łóżku z bardzo wygodnym materacem. Naprzeciwko łóżka był telewizor z płaskim ekranem. Ściany były jasne z wielkim oknem.

-Obudziłaś się- Zszokowana patrzyłam się na Justina.

-Gdzie jest Eric?- Justin zrobił kilka kroków w moim kierunku, więc stał bezpośrednio naprzeciw mnie. Wyraz jego twarzy stwardniał, podczas gdy jego oczy wwiercały się w głąb mnie.- Zabiłeś go, prawda?! Ty sukinsynie!

-Uspokój się. On żyje.- Dzięki Bogu. Wstałam. Boję się, a raczej jestem przerażona.- Dlaczego to zrobiłaś?- Uniosłam brwi. Zrobiłam co?

-Że co?- Wreszcie powiedziałam. Co jeżeli mnie zabije? To znaczy, on może to łatwo zrobić. Wszystko czego potrzebuje to broń, ups już ją ma. Jest bardzo dobrym strzelcem, więc nie będzie problemu.

-Uciekłaś. Dlaczego ode mnie uciekłaś Katniss? Dlaczego tym razem uciekłaś?- Głupie pytanie.

- Dlaczego ludzie uciekają, Justin? Ponieważ boją się czegoś lub kogoś- Dlaczego mnie o to zapytał? Ohh, to jest jak spowiedź przed śmiercią? Tak, prawdopodobnie chce trochę odpowiedzi zanim mnie zabije.

- Boisz się mnie?- Oczywiście, że tak!

-Tak. I wiesz dlaczego Justin? Wiesz?- Skrzyżował ramiona, wiec pokazał się jego biceps. Ładny.- Dlatego że, powiedziałeś mi, że chcesz mnie zniszczyć umysłowo, że chcesz, żebym spędziła każdą noc przed lustrem i przypominała sobie wszystko i pozwól że powiem, że robiłam to. Niszczyłeś mnie i nadal to robisz. Błagam cię Justin, przestań proszę- Wybuchłam. Zobaczyłam szok na Justina twarzy, także byłam zszokowana. Nie wierzę, że naprawdę to do niego powiedziałam!

-Chodź ze mną- Justin powiedział. Co? Nie, proszę. Głupia ja, ja i moje usta.

-Nie Justin, proszę! N-Nie miałam tego na myśli- Wziął mnie za rękę i pociągnął po pokoju.- Nie zabijaj mnie Justin! Proszę, nie miałam tego na myśli. Byłam przerażona i głupia, i wciąż jestem. Proszę Justin.- Weszliśmy do łazienki, była duża i piękna. Pierwsza rzecz jaką zauważyłam było lustro.- Nie, Justin proszę.

-Posłuchaj mnie Katniss, chcę żebyś spojrzała na mnie przez lustro i przypomniała sobie najstraszniejsze chwile, jakie ze mną doświadczyłaś. Możesz to zrobić?- Skinęłam i zrobiłam jak kazał.

-Dobrze, ale chcę, żebyś przypomniał sobie najsmutniejsze momenty jakie doświadczyłeś ze mną.- Skinął. 

Oboje bardzo głęboko spojrzeliśmy na lustro.

-Dzień, kiedy zostawiłaś mnie.- Justin powiedział.

-Dzień, kiedy próbowałam uciec.-Zdołałam powiedzieć.


Już miałam torbę na korytarzu. Zdecydowałam opuścić Justina. Teraz jest odpowiedni moment, wyszedł z przyjaciółmi i wróci późno. To moja jedyna szansa. Założyłam Supry i spokojnie zeszłam po schodach. Chwyciłam płaszcz, który był na końcu poręczy, wsunęłam do niego ręce, a potem zaczęłam się spieszyć. Szybko szłam przez korytarzu i nagle oddech uderzył we mnie. Mrugałam co najmniej trzy razy, aby upewnić się, że to nie były pieprzone halucynacje. Moja torba była w jego dłoniach i wziął moje ubrania.

-Gdzieś się wybierasz skarbie?- Wstał, moje ubrania nadal były w jego dłoniach.- Co ty robisz?- Justin owinął i wzmocnił uścisk, niemal uniemożliwiając mi oddychanie. Rzucił moje ubrania i głupio się uśmiechnął- Nigdy mnie kurwa nie zostawisz!- Wyszeptał, kiedy miał w posiadaniu moje nadgarstki, wbijając palce w moją skórę.

-Proszę- Błagałam- Wiem to Justin. To pomiędzy nami, to nie działa. Odchodzę.- Zaprotestowałam. Moje oko załapało wazon za nami. Mogłam go uderzyć.

-Nie masz racji, Katniss.- Puścił mnie i wziął coś zza jego pleców. Unosił powoli. Miał broń?- Pistolet. Fascynujące, prawda?- Wazon. Szybko wzięłam wazon i uderzyłam go. Bardzo szybkie i bardzo trudne. Zaczęłam biec w kierunku drzwi, ale ból w nodze mnie zatrzymał. Upadłam na podłogę, pocisk… W mojej nodze, jak?

-Myślałaś, że jesteś mądra, ale jesteś głupia, Katniss. Jesteś moja i nie pozwolę ci uciec ty głupia dziewczyno.- Podszedł do mnie i wyszeptał do ucha.- Nigdy mnie kurwa nie opuścisz- Pieprzony, samolubny kutas- Ten pocisk. To tylko ostrzeżenie.

Justin POV:

-Jeśli zatrzymamy te wyniki, będziemy numerem jeden- powiedziałem i wziąłem kawałek pizzy.

-Wiemy. Potrzebujemy tylko o dwadzieścia albo trzydzieści samochodów więcej i to jest to- Sebastian pokiwał głową. Spojrzałem na zegarek.

-Musimy iść. Zobaczymy się jutro. Chce samochody wykonane na piątek- Powiedziałem i odszedłem. 

Dostałem się do mojego samochodu i pojechałem do domu. Nie mogę się doczekać, aby dostać się do łóżka. Pracowałem cały dzień nad czternastoma samochodami, niewiarygodne. Jeżeli przykręcimy to, nigdy nie będziemy numerem jeden.

Zobaczyłem mój dom z drogi. Doszedłem do ogrodzenia i nacisnąłem przycisk, więc Taylor, strażnik, może go otworzyć. Czekałem minutę i nikt nie otworzył, to niecodzienne. Wyszedłem z samochodu i wpisałem kod, żeby otworzyć. Wszedłem do auta i wjechałem na podwórko. Gdzie do cholery jest Taylor?

Otworzyłem drzwi i wszedłem do domu. Dlaczego wszystkie światła są wyłączone?

-Taylor!- Zawołałem. Cholera. W salonie zobaczyłem nieprzytomnego Taylora, cholera- Pieprzona Katniss!- Zacząłem potrząsać Taylora, ale nie ruszał się. Przebiegłem przez kuchnię, jadalnię, pokój gier aż do sypialni. Lepiej dla niej, żeby była w sypialni. Otworzyłem drzwi i nic nie zobaczyłem. Nikogo tam nie było. Odeszła, ona kurwa odeszła. Pierdol się Katniss.

Krzyknąłem i uderzyłem ścianę. Pieprzyć wszystko. Jak mogła mi to zrobić? Kocham ją, chcę jej, potrzebuję jej. Kocham w niej wszystko, od jej uśmiechu po jej perfekcyjne długie nogi. Pragnąłem jej od pierwszego momentu. Po prostu, nigdy nie wierzyłem, że mogłaby mnie zostawić. Dałem jej wszystko co miałem. I tutaj jestem, płacząc za dziewczyną. Wziąłem mój telefon.

-Dean- powiedziałem bez tchu.

-Tak chłopie?

-Ona kurwa odeszła Dean. Katniss odeszła ode mnie- powiedziałem gniewnie. Żadna dziewczyna nigdy mnie nie zostawiła, żadna mnie nie odrzuciła.

-Kurwa. Dzwoniłeś do niej?- Powiedział zszokowany.

-Nie, ale zrobię to. Chcę żebyś ją znalazł- Nie może się ukrywać wiecznie.

-Pewnie. Nie ma problemu stary- Odłożyłem słuchawkę. Wybrałem numer Katniss.

-Już zorientowałeś się, że nie ma mnie w domu?- Powiedziała dobrze, szczęśliwie?

-KATNISS, PRZYSIĘGAM NA BOGA, ŻE CIĘ ZNAJDĘ. BĘDZIE LEPIEJ JEŚLI PO PROSTU WRÓCISZ DO DOMU ALBO-

-Albo co Justin? Uderzysz mnie? Zabijesz mnie? Nie znajdziesz mnie Justin. Jestem daleko, daleko od ciebie.

-Znajdę cię Katniss, znajdę- Powiedziałem spokojnie- Nawet jeżeli będzie to ostatnia rzecz w moim życiu- Skończyłem połączenie.

Cholera, Justin przestań. Muszę kontrolować myśli. Dotknąłem ręki Katniss, a ona odskoczyła.

-Katniss- Wyszeptałem- Nigdy ci tego nie mówiłem, że... Jestem taki jak ty, co noc patrzę w to lustro. Każdej nocy Katniss, jesteśmy tacy sami- Odwróciła się, żeby mogła na mnie patrzeć- Jesteśmy rozdzieleni.

-Przestań- Cofnęła się.

-O czym ty mówisz?- Powiedziałem zmieszany.

-Wiesz o czym. Zachowujesz się jakby wszystko było w porządku. Jakbyśmy wczoraj dzielili się naleśnikami i czekoladkami- Powiedziała i odeszła. Zrobiłem to samo- Odejdź, przesuń się, cokolwiek. Po prostu zostaw mnie w spokoju.

-Katniss, coś w tobie sprawia, że jestem tak zaborczy, zwierzęcy- Powiedziałem z ustami na jej szyi. Ona pachnie tak ładne, jak zawsze- Nie obchodzi mnie, jak długo trzeba czekać, ale uczynię cię moją-Oderwałem się od niej.


-Niestety, oboje wiemy, że nie jestem cierpliwym człowiekiem- Z tym, zostawiłem ją zdezorientowaną.

______________________________________________________
Zostaw komentarz jeżeli ci się spodobało :)

17 komentarzy:

  1. O matko ! Dajcie mi juz 7 rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta historia z rozdziału na rozdział jest coraz bardziej wciągająca. Uwielbiam to.

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne opowiadanie, chociaż wyłapałam kilka błędów. (: czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz na moim blogu.
    Tłumaczenie bardzo mi się podobae historia jest ciekawa :) dawajcie szybko.kolejny! :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam komentarz od Ciebie na moim blogu i opis tak mnie zainteresował, że postanowiłam tutaj zajrzeć. Od razu przeczytałam wszystkie rozdziały. Bardzo mnie zainteresowała historia Katniss i Justina i jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji. Mam nadzieję, że szybko dodacie 7 rozdział.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny, nie mogę doczekać się następnego <3

    Zapraszam również na mojego bloga http://lovenexthate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super
    Informujesz o nowych rozdziałąch?
    zostawiam ci mojego TT - @LenkaBelieber4

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały i muszę powiedzieć, że wciągnęłam się jak nie wiem. :)
    Strasznie zainteresowała mnie to opowiadanie, mam nadzieję, że szybko przetłumaczycie następny rozdział.
    Pozdrawiam.

    Zapraszam również do siebie:
    jedna-twarz-dwa-zycia.blogspot.com
    troche--milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękujè za zaproszenie na tego bloga ! Gdybyście mnie nie zaprosiły nie wiedziałabym w ogóle o istnieniu tego tłumaczenia . C: Jejku przed chwilą przeczytałam wszystkie rozdziały i niesamowicie mi sie to ff spodobało. Co do tłumaczenia to idzie wam to świetnie ! Kilka literówek wyłapała, ale tłumaczycie strasznie dobrze ! Na pewno bd wpadała częściej :*
    Ami <3
    this-is-my-life-brooklyn.blogspot.com
    PS. Pisze z telefonu, więc proszę o wyrozumiałoś względem błędów znajdujących siè w tym komentarzu. No to sie rozpisałam ^^
    Chciałam was powiadomić że jeśli nie dodacie jak najszybciej następnego rozdziału tego cuda przetłumaczonego przez códowne tłumaczki bd was prześladować jak Justin główną bohaterkę * taki żarcik... a może nie ? błahahhahhahhhahah ! nie tak na serio to tylko żartyje. Rozumiem że jak każdy macie życie prywatne *
    Pozdrawiam i całuję !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie dziękujemy! Niesamowicie miło nam to słyszeć:* A co do nowego rozdziału, to najprawdopodobniej będzie w sobotę :)

      Usuń
  10. Cholera, to jest tak wciągające.! <3
    @forevermindSWAG

    OdpowiedzUsuń
  11. dzisiaj dopiero znalazłam tego bloga i jest na prawdę wspaniały dzięki wielkie dziewczyny że go tłumaczycie wiem ile to pracy was kosztuje czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja pierdole. Weszłam dzisiaj na tego bloga i jak przeczytałam pierwszy rozdział zakochałam sie! !÷ to jest niesamowite. Cholera ..
    cieszę sie ze tłumaczysz. . To jest tak idealne że nie mam słów .. chce piszczeć ale ze względu na to ze jest późno to nie będę.
    Szkoda mi jej chociaż musze sie przyznać że taki Justin chyba najbardziej mi sie podoba. Haha. Mam dziwne upodobania..
    Ja pieprze nie moge sie otrzasnąć po tym wszystkim. .
    Cholernie dobry blog.
    zajrzyj do mnie : true-big-love-jb.blogspot.com
    red-sky-jb.blogspot.com
    + na 100% będę tu regularnie wpadać ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. +radze usunąć weryfikację bedzie wiecej komentarzy <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Znalazłam czas na przeczytanie i muszę przyznać, że opowiadanie jest naprawdę super :) Normalnie to nie lubię tłumaczeń, bo są bez sensu tłumaczone. U Ciebie też czasem można się pogubić, ale da się jeszcze jakoś wszystko ogarnąć xD Podoba mi się i zostaję tu na dłużej :) Proszę o informowanie mnie o nowych rozdziałach w zakładce spam na http://maybe-we-can-save-each-other.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli rozdział ci się spodobał, to proszę skomentuj :)