„Niestety, oboje wiemy, że nie
jestem cierpliwym człowiekiem”
Kiedy wreszcie się obudziłam,
pierwszą rzeczą jaką poczułam był ból. Jęk opuścił moje
usta, kiedy próbowałam w pełni otworzyć oczy. Moje usta były
suche.
Teraz byłam w pełni świadoma mojego
otoczenia. Wszystko wróciło: Eric, Justin, kawa, igła, ciemność.
Słaby płacz opuścił moje usta. Byłam w dużym pokoju, gdzie było
dużo miejsca do poruszania się. Byłam na wielkim, królewskim
łóżku z bardzo wygodnym materacem. Naprzeciwko łóżka był
telewizor z płaskim ekranem. Ściany były jasne z wielkim oknem.
-Obudziłaś się- Zszokowana patrzyłam
się na Justina.
-Gdzie jest Eric?- Justin zrobił kilka
kroków w moim kierunku, więc stał bezpośrednio naprzeciw mnie.
Wyraz jego twarzy stwardniał, podczas gdy jego oczy wwiercały się
w głąb mnie.- Zabiłeś go, prawda?! Ty sukinsynie!
-Uspokój się. On żyje.- Dzięki
Bogu. Wstałam. Boję się, a raczej jestem przerażona.- Dlaczego to
zrobiłaś?- Uniosłam brwi. Zrobiłam co?
-Że co?- Wreszcie powiedziałam. Co
jeżeli mnie zabije? To znaczy, on może to łatwo zrobić. Wszystko
czego potrzebuje to broń, ups już ją ma. Jest bardzo dobrym
strzelcem, więc nie będzie problemu.
-Uciekłaś. Dlaczego ode mnie uciekłaś
Katniss? Dlaczego tym razem uciekłaś?- Głupie pytanie.
- Dlaczego ludzie uciekają, Justin?
Ponieważ boją się czegoś lub kogoś- Dlaczego mnie o to zapytał?
Ohh, to jest jak spowiedź przed śmiercią? Tak, prawdopodobnie chce
trochę odpowiedzi zanim mnie zabije.
- Boisz się mnie?- Oczywiście, że
tak!
-Tak. I wiesz dlaczego Justin? Wiesz?-
Skrzyżował ramiona, wiec pokazał się jego biceps. Ładny.-
Dlatego że, powiedziałeś mi, że chcesz mnie zniszczyć umysłowo,
że chcesz, żebym spędziła każdą noc przed lustrem i
przypominała sobie wszystko i pozwól że powiem, że robiłam to.
Niszczyłeś mnie i nadal to robisz. Błagam cię Justin, przestań
proszę- Wybuchłam. Zobaczyłam szok na Justina twarzy, także byłam
zszokowana. Nie wierzę, że naprawdę to do niego powiedziałam!
-Chodź ze mną- Justin powiedział.
Co? Nie, proszę. Głupia ja, ja i moje usta.
-Nie Justin, proszę! N-Nie miałam
tego na myśli- Wziął mnie za rękę i pociągnął po pokoju.- Nie
zabijaj mnie Justin! Proszę, nie miałam tego na myśli. Byłam
przerażona i głupia, i wciąż jestem. Proszę Justin.- Weszliśmy
do łazienki, była duża i piękna. Pierwsza rzecz jaką zauważyłam
było lustro.- Nie, Justin proszę.
-Posłuchaj mnie Katniss, chcę żebyś
spojrzała na mnie przez lustro i przypomniała sobie
najstraszniejsze chwile, jakie ze mną doświadczyłaś. Możesz to
zrobić?- Skinęłam i zrobiłam jak kazał.
-Dobrze, ale chcę, żebyś przypomniał
sobie najsmutniejsze momenty jakie doświadczyłeś ze mną.- Skinął.
Oboje bardzo głęboko spojrzeliśmy na lustro.
-Dzień, kiedy zostawiłaś mnie.-
Justin powiedział.
-Dzień, kiedy próbowałam
uciec.-Zdołałam powiedzieć.
Już miałam torbę na korytarzu.
Zdecydowałam opuścić Justina. Teraz jest odpowiedni moment,
wyszedł z przyjaciółmi i wróci późno. To moja jedyna szansa.
Założyłam Supry i spokojnie zeszłam po schodach. Chwyciłam
płaszcz, który był na końcu poręczy, wsunęłam do niego ręce,
a potem zaczęłam się spieszyć. Szybko szłam przez korytarzu i
nagle oddech uderzył we mnie. Mrugałam co najmniej trzy razy, aby
upewnić się, że to nie były pieprzone halucynacje. Moja torba
była w jego dłoniach i wziął moje ubrania.
-Gdzieś się wybierasz skarbie?-
Wstał, moje ubrania nadal były w jego dłoniach.- Co ty robisz?-
Justin owinął i wzmocnił uścisk, niemal uniemożliwiając mi
oddychanie. Rzucił moje ubrania i głupio się uśmiechnął- Nigdy
mnie kurwa nie zostawisz!- Wyszeptał, kiedy miał w posiadaniu moje
nadgarstki, wbijając palce w moją skórę.
-Proszę- Błagałam- Wiem to
Justin. To pomiędzy nami, to nie działa. Odchodzę.-
Zaprotestowałam. Moje oko załapało wazon za nami. Mogłam go
uderzyć.
-Nie masz racji, Katniss.- Puścił
mnie i wziął coś zza jego pleców. Unosił powoli. Miał broń?-
Pistolet. Fascynujące, prawda?- Wazon. Szybko wzięłam wazon i
uderzyłam go. Bardzo szybkie i bardzo trudne. Zaczęłam biec w
kierunku drzwi, ale ból w nodze mnie zatrzymał. Upadłam na
podłogę, pocisk… W mojej nodze, jak?
-Myślałaś, że jesteś mądra,
ale jesteś głupia, Katniss. Jesteś moja i nie pozwolę ci uciec ty
głupia dziewczyno.- Podszedł do mnie i wyszeptał do ucha.- Nigdy
mnie kurwa nie opuścisz- Pieprzony, samolubny kutas- Ten pocisk. To tylko ostrzeżenie.
Justin POV:
-Jeśli
zatrzymamy te wyniki, będziemy numerem jeden- powiedziałem i
wziąłem kawałek pizzy.
-Wiemy.
Potrzebujemy tylko o dwadzieścia albo trzydzieści samochodów
więcej i to jest to- Sebastian pokiwał głową. Spojrzałem na
zegarek.
-Musimy iść.
Zobaczymy się jutro. Chce samochody wykonane na piątek-
Powiedziałem i odszedłem.
Dostałem się do mojego samochodu i
pojechałem do domu. Nie mogę się doczekać, aby dostać się do
łóżka. Pracowałem cały dzień nad czternastoma samochodami,
niewiarygodne. Jeżeli przykręcimy to, nigdy nie będziemy numerem
jeden.
Zobaczyłem mój
dom z drogi. Doszedłem do ogrodzenia i nacisnąłem przycisk, więc
Taylor, strażnik, może go otworzyć. Czekałem minutę i nikt nie
otworzył, to niecodzienne. Wyszedłem z samochodu i wpisałem kod,
żeby otworzyć. Wszedłem do auta i wjechałem na podwórko. Gdzie
do cholery jest Taylor?
Otworzyłem
drzwi i wszedłem do domu. Dlaczego wszystkie światła są
wyłączone?
-Taylor!-
Zawołałem. Cholera. W salonie zobaczyłem nieprzytomnego Taylora,
cholera- Pieprzona Katniss!- Zacząłem potrząsać Taylora, ale nie
ruszał się. Przebiegłem przez kuchnię, jadalnię, pokój gier aż
do sypialni. Lepiej dla niej, żeby była w sypialni. Otworzyłem
drzwi i nic nie zobaczyłem. Nikogo tam nie było. Odeszła, ona
kurwa odeszła. Pierdol się Katniss.
Krzyknąłem i
uderzyłem ścianę. Pieprzyć wszystko. Jak mogła mi to zrobić?
Kocham ją, chcę jej, potrzebuję jej. Kocham w niej wszystko, od
jej uśmiechu po jej perfekcyjne długie nogi. Pragnąłem jej od
pierwszego momentu. Po prostu, nigdy nie wierzyłem, że mogłaby
mnie zostawić. Dałem jej wszystko co miałem. I tutaj jestem,
płacząc za dziewczyną. Wziąłem mój telefon.
-Dean-
powiedziałem bez tchu.
-Tak chłopie?
-Ona kurwa
odeszła Dean. Katniss odeszła ode mnie- powiedziałem gniewnie.
Żadna dziewczyna nigdy mnie nie zostawiła, żadna mnie nie
odrzuciła.
-Kurwa.
Dzwoniłeś do niej?- Powiedział zszokowany.
-Nie, ale
zrobię to. Chcę żebyś ją znalazł- Nie może się ukrywać
wiecznie.
-Pewnie. Nie ma
problemu stary- Odłożyłem słuchawkę. Wybrałem numer Katniss.
-Już
zorientowałeś się, że nie ma mnie w domu?- Powiedziała dobrze,
szczęśliwie?
-KATNISS,
PRZYSIĘGAM NA BOGA, ŻE CIĘ ZNAJDĘ. BĘDZIE LEPIEJ JEŚLI PO
PROSTU WRÓCISZ DO DOMU ALBO-
-Albo co
Justin? Uderzysz mnie? Zabijesz mnie? Nie znajdziesz mnie Justin.
Jestem daleko, daleko od ciebie.
-Znajdę cię
Katniss, znajdę- Powiedziałem spokojnie- Nawet jeżeli będzie to
ostatnia rzecz w moim życiu- Skończyłem połączenie.
Cholera, Justin przestań. Muszę kontrolować myśli. Dotknąłem
ręki Katniss, a ona odskoczyła.
-Katniss- Wyszeptałem- Nigdy ci tego nie mówiłem, że... Jestem
taki jak ty, co noc patrzę w to lustro. Każdej nocy Katniss,
jesteśmy tacy sami- Odwróciła się, żeby mogła na mnie patrzeć-
Jesteśmy rozdzieleni.
-Przestań- Cofnęła się.
-O czym ty mówisz?- Powiedziałem zmieszany.
-Wiesz o czym. Zachowujesz się jakby wszystko było w porządku.
Jakbyśmy wczoraj dzielili się naleśnikami i czekoladkami-
Powiedziała i odeszła. Zrobiłem to samo- Odejdź, przesuń się,
cokolwiek. Po prostu zostaw mnie w spokoju.
-Katniss, coś w tobie sprawia, że jestem tak zaborczy, zwierzęcy-
Powiedziałem z ustami na jej szyi. Ona pachnie tak ładne, jak
zawsze- Nie obchodzi mnie, jak długo trzeba czekać, ale uczynię
cię moją-Oderwałem się od niej.
-Niestety, oboje wiemy, że nie jestem cierpliwym człowiekiem- Z
tym, zostawiłem ją zdezorientowaną.
______________________________________________________
Zostaw komentarz jeżeli ci się spodobało :)
______________________________________________________
Zostaw komentarz jeżeli ci się spodobało :)
O matko ! Dajcie mi juz 7 rozdział <3
OdpowiedzUsuńTa historia z rozdziału na rozdział jest coraz bardziej wciągająca. Uwielbiam to.
OdpowiedzUsuńcudowne opowiadanie, chociaż wyłapałam kilka błędów. (: czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz na moim blogu.
OdpowiedzUsuńTłumaczenie bardzo mi się podobae historia jest ciekawa :) dawajcie szybko.kolejny! :3
Przeczytałam komentarz od Ciebie na moim blogu i opis tak mnie zainteresował, że postanowiłam tutaj zajrzeć. Od razu przeczytałam wszystkie rozdziały. Bardzo mnie zainteresowała historia Katniss i Justina i jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji. Mam nadzieję, że szybko dodacie 7 rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Świetny, nie mogę doczekać się następnego <3
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga http://lovenexthate.blogspot.com/
Super
OdpowiedzUsuńInformujesz o nowych rozdziałąch?
zostawiam ci mojego TT - @LenkaBelieber4
Informujemy :)
UsuńPrzeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały i muszę powiedzieć, że wciągnęłam się jak nie wiem. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie zainteresowała mnie to opowiadanie, mam nadzieję, że szybko przetłumaczycie następny rozdział.
Pozdrawiam.
Zapraszam również do siebie:
jedna-twarz-dwa-zycia.blogspot.com
troche--milosci.blogspot.com
Dziękujè za zaproszenie na tego bloga ! Gdybyście mnie nie zaprosiły nie wiedziałabym w ogóle o istnieniu tego tłumaczenia . C: Jejku przed chwilą przeczytałam wszystkie rozdziały i niesamowicie mi sie to ff spodobało. Co do tłumaczenia to idzie wam to świetnie ! Kilka literówek wyłapała, ale tłumaczycie strasznie dobrze ! Na pewno bd wpadała częściej :*
OdpowiedzUsuńAmi <3
this-is-my-life-brooklyn.blogspot.com
PS. Pisze z telefonu, więc proszę o wyrozumiałoś względem błędów znajdujących siè w tym komentarzu. No to sie rozpisałam ^^
Chciałam was powiadomić że jeśli nie dodacie jak najszybciej następnego rozdziału tego cuda przetłumaczonego przez códowne tłumaczki bd was prześladować jak Justin główną bohaterkę * taki żarcik... a może nie ? błahahhahhahhhahah ! nie tak na serio to tylko żartyje. Rozumiem że jak każdy macie życie prywatne *
Pozdrawiam i całuję !
Strasznie dziękujemy! Niesamowicie miło nam to słyszeć:* A co do nowego rozdziału, to najprawdopodobniej będzie w sobotę :)
UsuńCholera, to jest tak wciągające.! <3
OdpowiedzUsuń@forevermindSWAG
dzisiaj dopiero znalazłam tego bloga i jest na prawdę wspaniały dzięki wielkie dziewczyny że go tłumaczycie wiem ile to pracy was kosztuje czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńJa pierdole. Weszłam dzisiaj na tego bloga i jak przeczytałam pierwszy rozdział zakochałam sie! !÷ to jest niesamowite. Cholera ..
OdpowiedzUsuńcieszę sie ze tłumaczysz. . To jest tak idealne że nie mam słów .. chce piszczeć ale ze względu na to ze jest późno to nie będę.
Szkoda mi jej chociaż musze sie przyznać że taki Justin chyba najbardziej mi sie podoba. Haha. Mam dziwne upodobania..
Ja pieprze nie moge sie otrzasnąć po tym wszystkim. .
Cholernie dobry blog.
zajrzyj do mnie : true-big-love-jb.blogspot.com
red-sky-jb.blogspot.com
+ na 100% będę tu regularnie wpadać ;*
+radze usunąć weryfikację bedzie wiecej komentarzy <3
OdpowiedzUsuńOk, dzięki za radę :)
UsuńZnalazłam czas na przeczytanie i muszę przyznać, że opowiadanie jest naprawdę super :) Normalnie to nie lubię tłumaczeń, bo są bez sensu tłumaczone. U Ciebie też czasem można się pogubić, ale da się jeszcze jakoś wszystko ogarnąć xD Podoba mi się i zostaję tu na dłużej :) Proszę o informowanie mnie o nowych rozdziałach w zakładce spam na http://maybe-we-can-save-each-other.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń